30.09.2005 :: 19:42
....::::Kolejna łza...::::.... Kurde...Nie wiem co jest...Chce mi się tak ryczeć...Tęsknie za tym czego nie będzie...Czego nie będzie między mną a Nim...Gadam z Nim...Ale to nie to samo...Chciałabym się do niego przytulić...Poczuć Go...Ale muszę żyć marzeniami i snami...Chciałabym,żeby było tak jak w moim dzisiejszym śnie...Jak pomyśle co mi się śniło...Że mogło by tak być...chce mi sie ryczeć...Ku*** myślę o Nim...ale nic z tego myślenia nie wychodzi...Z moich przepłakanych dni...I tych wszystkich łez za Nim też raczej nic nie wyniknie...Dlaczego..?!?!Dlaczego mi nie wychodzi...Nie moge być szczęśliwa...?!?!Kurde...To mnie boli..Życie mnie boli...Kocham Go...Ale co z tego..?!?!On tego nie widzi...Nie zauważy...nie odwzajemni...Chcę się upić...Zasnąć..I śnić tylko o Nim...Bo skoro nic nie będzie z tego...To chociaż są sny...=(=(=(Rycze już teraz...Ale to mi nie pomoże w niczym...