16.09.2005 :: 17:15
....::::16.09.2005::::... Witam...Dawno nie pisałam..nawet nie wiem czemu...Nie chciałam?Możliwe...Nawet nei chciałam zobaczyć o czym pisałam...Nie obchodzi mnie to?!...To nie tak...Ale dziś stwierdziłam,że nie zapomniałam do końca o tym chłopaku o którym miałam...Nie zależy mi na nim...Ale nie zapominam o nim...Nie wiem czemu?...Mówią,że prawdziwej miłości się nie zapomina...Ale to nie była moja pierwsza miłość...Chyba nie była...Coraz częściej gubię się w swoich myślach,uczuciach...Mama ochotę się poryczeć,zobaczyć własne łzy...A czasem mam ochotę zobaczyć jak to jest zobaczyć własną śmierć...Coraz częściej też przestaję wierzyć w swoje szczęście...Nie wiem czemu...Może nie będzie szczęścia w moim życiu...Słuchając smutnych piosenek wszystko mi się z Nim kojarzy...Z Maciejem...Jeśli jest o tym że to koniec,że z tego już nic nie będzie...To czuję że to wiąrze się ze mna i Nim...Mimo że my nie byliśmy razem...Że tak naprawde się za dobrze nie znamy...Tzn.znamy się krótko...A napewno On nic do mnie nie czuję...Dzisiaj zresztą jak zobaczyłam moja kochaną przyjaciółkę jak trzymała się za rękę z chłopakiem...to aż mi się zachciało płakać...Sama nie wiem co ja czuję...Co czuję do Macieja...Raz mówię "Nienawidzę nienawidzieć...Nienawidzę Cię kochać..."a później "Czekam aż przyjdziesz i mnie pokochasz..."Więc coś chyba nie tak ze mna...Może mi nie jest przeznaczone aby mieć chłopaka,żeby być szczęśliwym...Ale co ja mogę poradzić...Postaram się jakoś przyzwyczaić do tego...=(=( ...Za mało Cię znam by mówić kocham...Za bardzo kocham by tego nie mówić...